Według mnie ten aktor się zmarnował. Bardzo mi się podobał jego głos w Rogatym Ranczu, zwłaszcza jak jodłował.
Też mi się wydaje, że zaprzepaścił najlepsze lata swojej twórczości. Trochę szkoda, gdyż do roli gangstera pasuje idealnie. Osobiście lubię tego aktora.
Ostatnio oglądałem Rogate... i zachwyciło mnie jego jodłowanie. Wspaniały głos i wielki talent. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś pokaże swoje możliwości, bo chętnie bym posłuchał więcej jak jodłuje.
ja go uwielbiam za komedie a najbardziej za chłopaków nie płaczą i za poranka kojota do łez mnie bawi tymi rolami.
Tak masz racje :)) Gral kiedys w klasykach polskiego kina ktore Bawia do dzisiaj a niektore teksty do dzisiaj sie cytuje :) ale niestety ze on tam zniknol I ze tam malo sie pojawia Na ekranie :(
Zmarnowany to nie, ale faktycznie w młodości więcej grał i to są epickie role. To oczywiście nie jego wina, raczej dyrektorów castingu, może nieskutecznego agenta. Nie wykorzystano jego potencjału i ogromnego talentu. Od dłuższego czasu komedie kręcone są przez monopolistów, jak TVN albo Polsat. I trzeba tu dodac, ze to nie są zadne komedie tylko twory komediopodobne z naciskiem na wątki romantyczne. Z kiepskim scenariuszem, slabą rezyserią i montaze. Jedynie zdjęcia i dobór muzyki sie broni. Za to balony nadmuchane do granic możliwości. Dawniej aktorzy mogli sobie pomarzyć o takich stawkach za dzień zdjęciowy, jak dzisiaj. A mimo to tacy aktorzy jak chociażby Milowicz to były absolutne gwiazdy 20 lat temu, pomimo zerowej promocji. Scenariusze byly wartkie, ciekawe, dialogi rozpisanie perfekcyjnie. Jakiś czas temu puściłam sobie Chłopaki nie płaczą i ku mojemu zdziwieniu to był jeden wielki cytat rozpisany na 1,5 h. Każda scena jest kultowa, a dialogi dokładnie zapamiętane i wielokrotnie powtarzane. Nie mieli pieniędzy takich jak dzisiaj, grali często we własnych ubraniach, nikt nie gwiazdorzył, po każdym dniu zdjęć szli się upić i obgadać kolejny dzień zdjęciowy i to były piękne czasy, a nie to co teraz. Aktorki pędzą na sesje na instagrama, treningi tańca z gwiazdami czy inne pierdoły