Malkontentów nie brakuje. Przede wszystkim trzeba się udać na film i oglądać go w ciszy. Jak najdalej od wpieprzających popcorn, albo gadających.
"Egzorcyzmy siostry Ann", niestety, obejrzałem gdy gimbaza i wszelakiej maści ludki bez kultury i oleju w głowie zajmowały połowę sali, wybierając się na ,,taki tam film, abo jest Halloween i straszność musi być, a jak nie będzie, to przynajmniej będzie beka". Te człowieki, również niestety, zachowywały się bez należytej kultury: siorbanko, mlaskanko, maślany popcorn etc. I co chwila małolaty do kibla wychodziły; akurat siedziałem w pierwszym rzędzie, więc przecierpiałem swoje; zawsze oglądam seanse blisko ekranu kinowego. A wracając do samego filmu, rewelacyjnie sprawdził się pomysł twórców na poprowadzenie wątku walki dobra ze złem, także wątku samego obrzędu katolickiego egzorcyzmowania. Narrację jak już z początku stworzono jej zalążek w tonie poważnym, tak już rozkwitł on tak do końca -suspens, poczucie zagrożenia, dramat bohaterki niezwiązany z samymi egzorcyzmami, wszystko to zagrało solidnie, ba!, widziało się to w grze aktorskiej, w całym przygotowaniu filmu... Niemałe zaskoczenie, oj niemałe; aż tak wszedł mi na ruszt ten obraz. Surowy, zimny, bez pompatyzmu, z pomysłem!
Właśnie wyszedłem z kina, a 1 kwietnia jeszcze daleko także zapytam - skąd się wzięły te ósemki, bo nie za bardzo rozumiem xd
trollowanie to robienie innych w bambuko, ton posta absolutnie nic takiego nie sugeruje. Zresztą warto czasem uszanować zdanie innych, nawet jesli mamy skrajnie odmienne. Horror to tak pojemny gatunek, że jedni usatysfakcjonowani będą tylko przy tonie flaków na ekranie, inni wyłącznie przy historiach o duchach, a jeszcze inni gdy tematyka będzie zahaczać o tematy psychologiczne, każdemu wedle potrzeb - pomieścimy się na tej grzędzie wszyscy ;)
Dał zawyżoną ocenę po to, byśmy mu z zapałem zaprzeczali w komentarzach i udowadniali, jak się myli, a on ze śmiechem obserwuje to zza monitora. Typowy trolling, uwierz.
I nie chodzi tu o RÓŻNE GATUNKI HORRORU. Film ma wywoływać grozę, a omawiany tytuł jej nie wywołuje w takim stopniu, co inne, lepsze obrazy.
Jeśli EGZORCYZMY SIOSTRY ANN ma 8 to ile damy dla HELLRAISERA 5?
Dla GRAVE ENCOUNTERS, dla SESSION 9?
Tak ty wiesz lepiej co autor miał na myśli, ech szkoda gadać. Zakumaj wreszcie że gusta są różne, nieraz BARDZO różne. Bez odbioru.
Problem jest taki, że część ludzi ocenia podług subiektywnego odczucia, a druga część według jakiegoś swojego własnego klucza.
Przykład: Mi bardzo podobała się druga część 300, czułem mega fun podczas oglądania i dałem tam 8 czy 9, gdzie średnia jest znacznie niższa. Ktoś kto ocenia 'na serio' powie, że przegiąłem i ma rację, ale to nie znaczy, że ja nie zdaje sobie sprawy z tego że trochę naginam rzeczywistość.
300 to specyficzne kino i różni się trochę od tego horroru. Tu po prostu nic nie pasowało i ta ósemka ma się nijak do tego co było na ekranie.