Specjalnie "odpaliłem" komputer, że się podzielić pewnym spostrzeżeniem (jako, że ponownie ta szmira jest emitowana właśnie w Polsacie).
Za udział w tym "dziele" aktorzy powinni być relegowani z zawodu i nigdy więcej nie powinni otrzymać żadnego angażu. Może w przyszłości inni "artyści" przemyśleliby swój udział w pewnych produkcjach i ze zrozumieniem czytali scenariusze przed podpisaniem umowy.
Kot, Stenka, Małaszyński i Mecwaldowski są dla mnie skreśleni. I mówię to serio. Pozostali i tak nie zasługują na miano aktorów.
A dla tych, którzy jednak nie widzieli tego dziadostwa jeden cytat: "Zgrzałam się jak pedofil w sklepie z zabawkami". Nie mam nic więcej do dodania.
Jeśli to jest prawdziwa komedia, to ja chyba faktycznie jestem ich antyfanem.
Co więcej, Kot nie wiedział, że wyjdzie z tego filmu taka szmira. Wystarczy przeczytać recenzję "Niedopieczone ciacho ze zważoną śmietaną". Tam jest to opisane.
Zostałem wywołany do tablicy, więc odpowiem: uwielbiam komedie - pod warunkiem, że są śmieszne:) Fakt - jestem fanem komedii czeskich, francuskich i angielskich (czyli tzw. ambitnych) - ale spokojnie - jako "odmóżdżenie" uwielbiam filmy, które "lecą po bandzie". Teoretycznie więc "Ciacho" powinno mi się podobać. Szkopuł tkwi w szczegółach i chyba głównie w pomysłowości lub jej braku. Nie wystarczy napchać do filmu masy jarmarcznych dowcipów by film stał się komedią.
Hmm... podam przykład... można nie lubić Sachy Baron Cohen'a bo wielokrotnie "przegina" ale nie można odmówić mu inteligencji. Jego "Dyktator" mnie osobiście rozbroił - bo widać, że jest zrobiony z pomysłem. Nie kopiuje dowcipów ale je tworzy. Scena w helikopterze nawiązująca do ataków z 11 września dla wielu osób może być uznana za profanację ale jest po prostu śmieszna/błyskotliwa i sytuacyjna. Czasem wystarczą dwa słowa: "Chłopiec czy aborcja" (Dyktator). Ale gusta są różne, może niektórych bardziej śmieszy " Co się tak czaisz jak szpak na jeb...nie?" (Ciacho).
"Chłopiec czy aborcja" jest śmieszne? Albo żarty z ataków na WTC? No rzeczywiście każdy ma inny gust i lepiej o nich nie dyskutować.
Obejrzyj sobie komedię Machulskiego albo te starsze Lubaszenki, a potem ten szajs.
Jest różnica?