Po nagrodach dla Christine Vachon i Jaya van Hoya w ubiegłych latach, Adele Romanski, słynąca z wizualnie wysmakowanych i osobistych projektów filmowych, jest kolejną producentką, którą American Film Festival honoruje za całokształt twórczości, przyznając jej Indie Star Award (to druga, obok Alexa Rossa Perry’ego, laureatka nagrody w tym roku). W trakcie festiwalu zaprezentujemy przegląd filmów, nad którymi Romanski trzymała producencką pieczę: "Aftersun", reż. Charlotte Wells; "Nigdy, rzadko, czasami, zawsze", reż. Eliza Hittman; "Tajemnice Silver Lake" i "Legendarne amerykańskie piżama party", reż. David Robert Mitchell; "Moonlight" oraz "Gdyby ulica Beale umiała mówić", reż. Barry Jenkins; a także najnowszą produkcję – "Polne drogi mają smak soli", reż. Raven Jackson. Romanski weźmie udział w spotkaniach po wybranych seansach i udzieli masterclass we Wrocławiu. Jeszcze tylko do najbliższego piątku, 20 października, można kupić karnety.
Niezależny duch i Hollywoodzki sznyt Adele Romanski to producentka, której decyzje zawodowe wyznaczają tory rozwoju kina amerykańskiego ostatnich dekad. Dzieła jej profesjonalnych partnerów, filmowców, którzy zawdzięczają jej swoje kariery, stają się kolejno i na długie lata wyznacznikami artystycznych trendów w kinie.
Ich niezależność i autorski status, niezmącony biznesowymi zależnościami, jest w dużym stopniu zasługą determinacji i podejmowanych przez nią decyzji, chroniących kreatywne wybory artystów.
Romanski ma na swoim koncie kilkanaście znaczących produkcji – zarówno dla kina, jak i telewizji (tu warto wspomnieć wyróżnioną BAFTA TV Award "
Kolej podziemną"). Najważniejszym tytułem w jej karierze pozostaje pod wieloma względami obsypane nagrodami (w tym Oscarem dla najlepszego filmu) "
Moonlight", w którego procesie twórczym uczestniczyła od początku. To ona zmotywowała
Barry'ego Jenkinsa do rozpoczęcia pracy nad filmem, obiecując zaangażowanie w niskobudżetowy "osobisty i wizualnie wysmakowany" pomysł osadzony w Miami. Jej wpływ zaznaczył się także w zatrudnieniu do filmu
Mahershali Aliego, który dzięki tej roli zdobył statuetkę Akademii. Opowiadanie o prostych z pozoru relacjach międzyludzkich, prostymi gestami, ciszą i półcieniem, staje się znakiem rozpoznawczym, który można z pewną ostrożnością przypisać też producentce. Deszcz wyróżnień dla "
Moonlight" nie tylko pomógł zapisać nazwisko producentki w pamięci szerszej publiczności, ale także wystrzelił karierę
Romanski jeszcze dalej, dając szansę na realizację kolejnych, bezkompromisowych wyzwań artystycznych. W tym celu założyła z
Barrym Jenkinsem (oraz
Markiem Ceryakiem) firmę PASTEL, która blisko współpracuje z firmą A24 i zbiera kolejne nagrody.
American Film Festival przegląda się w lustrze kina Adele Romanski Można powiedzieć, że kariera
Adele Romanski rozwija się równolegle z American Film Festival. "
Legendarne amerykańskie pidżama party" (The Myth of the American Sleepover), drugi wyprodukowany przez nią film, debiut
Davida Roberta Mitchella, pokazaliśmy na pierwszej edycji festiwalu w 2010 roku i odtąd zawsze z zainteresowaniem śledzimy kroki producentki.
Romanski była gościnią drugiej edycji festiwalu (jako reżyserka "
Rozstań i powrotów" / Leave Me Like You Found Me), a kolejne jej filmy miały swoje premiery w 2016 roku – "
Morris z Ameryki" (Morris From America) w reżyserii
Chada Hartigana oraz w 2017 roku – "
Bliźnięta" (Gemini)
Aarona Katza. Rok później zaprezentowaliśmy "
Tajemnice Silver Lake" (Under the Silver Lake)
Davida Roberta Mitchella, kolejnego twórcy, którego wrażliwość odpowiada zainteresowaniom
Romanski.
Choć producentka wzbrania się przed szufladkowaniem i feministycznymi deklaracjami o wspieraniu kobiet przez kobiety, to ostatnie produkcje
Romanski i PASTEL (oraz A24) to filmy młodych debiutantek
Charlotte Wells i
Raven Jackson. Te ostatnie współprace zaowocowały kolejnymi sukcesami: "
Aftersun", po premierze w sekcji Semaine de la Critique w Cannes, zdobyło Independent Spirit Award i nagrodę BAFTA za najlepszy debiut, zaś "
Polne drogi mają smak soli" (All Dirt Roads Taste of Salt) Raven Jackson były pokazywane na festiwalu Sundance w tym roku.
Czytaj więcej w tekście kuratorskim Uli Śniegowskiej